Konstruowanie optymizmu

Wobec „szoku współczesności”, agresywności, mass mediów, dehumanizacji  współczesnego świata coraz częściej sztuka wyraża lęk o ślad człowieka, autentyczny jego gest. W tych pracach taki „gest człowieka” jest zauważany, pomimo ukrytej narracji, która została wkomponowana w tło istniejące w trzech różnych przestrzeniach, na których rozgrywa się akcja – przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.
Twórcy na różne sposoby dążą do nazwania, do nadania kształtu zjawiskom, które w ocenie ludzkich zmysłów są nieuchwytne.
Fotografia ukazuje pewien obraz człowieka uwikłanego we własną niemoc, wyposażonego w alegoryczne „skrzydła” jako środek do uzyskania wolności ale jednocześnie ograniczonego samym sobą i obcymi myślami. Środki materialne są tu projekcją wibracji dusz artystów, które nadają im odpowiedni wyraz dla uruchomienia procesu doskonalenia duchowego.
Twórcy próbują nam odpowiedzieć na pytanie co jest niedoskonałością ludzkiego poznania, na ile nasze poznanie jest obiektywne. Czyli co oznaczają „rzeczy same w sobie”, jak to formułował Kant.
Obrazy i wynikające z nich określenia maja funkcje terapeutyczne: uspokajają, rozładowują napięcia, czyli tworzą nastrój umiarkowanej pogody ducha przez głaskanie estetyzmu łagodną melancholią. Wyczuwa się od nich oddech nieprzemijalności.

© Leszek Lesiczka krytyk sztuki, prezes Stowarzyszenia Pryzmat

Dodaj komentarz