50 lat pracy artystycznej Antoniego Ruta
W blasku słońca, przedzielonym woalką skondensowanej pary wodnej, w postaci porozrzucanych plam cirrusów i błąkającej się mlecznej mgiełki, jawi się obraz i słowo. Słowo siada na konarach i zielonymi włosami wierzb strąca poranną rosę. Przejrzyste kropelki nieśmiało opadają na ziemię. Przebudzony obraz ostrymi konturami przecina niebo, ukazując rozsypane piórka, pchane oddechem wiatru.
Pęknięta poducha zmieszanych barw, podpalanych płomieniami emocji, jak fale na morzu ożywa, pulsuje, tańczy, wylewa się, jakby chciała opuścić krajobraz.
Pojęcia ubrane w słowa krążą jak motyle, zataczając kręgi wokół tego, co widzialne. Splatane w długie warkocze wzruszeń wtapiają się w obraz. Prace Antoniego Ruta są środkami transponującymi wizję rzeczywistości na suwerenną materię ducha, wyraźnie odczuwa się nacisk, kładziony na nastrojowość działań emocjonalnych.
Ukazane dzieła obdarowują nas catharsis, tym odkrytym już w starożytności oczyszczeniem duszy z rozpaczy i marazmu. Budzą w nas radość, odwagę i nadzieję. Pozytywne wartości obrazów ujęte są słowami J. Przybosia: „w najmniejszej ilości słów, największa ilość skojarzeń wyobrażeniowych”.
Fotografie Antoniego Ruta są transfiguracją poetycką faktów świeżo widzianych przez artystę i mocno odciśniętych w jego pamięci. Poprzez czujne i czułe widzenie, płynące z samotnej kontemplacji przedziera się ku innemu wymiarowi. Podąża własną drogą i stale modyfikuje język fotograficznego przekazu. Przez to przekazuje nam prawdę o otaczającym nas świecie przyrody, o pięknie oraz prawdę o sobie, odbitą i zwielokrotnioną lirycznie w wielu fotografiach. Przy tym imponuje szerokim spektrum tematyczno-fotograficznym, niepowtarzalnością poetyckiego widzenia i siłą artystycznego wyrazu. W jego pracach wyczuwa się stosunkowo czystą i dźwięczną muzykę kształtów i barw. Potrafi scalać najgłębsze treści z najwyższą formą fotograficzną, tak że odsłania przed nami bogactwo źródeł reminiscencji. Umie obserwować i odczuć drobiazg każdy i umie rozszerzać swój zakres widzenia na przestrzeń horyzontu świata. Prace jego mają przemyślaną kompozycję i są perfekcyjnie wykonane. Pulsuje w nich żywa miłość do piękna. W swym wyrazie stają się kontemplacją ciszy i wartkim splotem kolorowych błysków tajemniczego milczenia. Zestaw zdjęć to pewien rodzaj medytacji, który ma pomóc wyrwać się z kręgu myśli, aby doprowadzić do szczęśliwego stanu czystej świadomości w drodze całkowitego odprężenia fizycznego i umysłowego. Wyczuwa się ekstatyczne i niemal modlitewne zachłyśnięcie obcowaniem z przyrodą. Bogactwo natury, wybranej, tej zastanej rzeczywistości i tak naprawdę do końca jej niepoznawalność wyzwalają podziw i pewną pokorę. Poprzez swoje fotografie i foto-grafiki Antoni Rut delikatnie bada i indaguje to co nieuchwytne.
Leszek Lesiczka krytyk sztuki, prezes Stowarzyszenia Pryzmat, redaktor „Foto Zeszytów”.