W poetyckiej refleksji obrazów – w strofach misternej konstrukcji – dominuje wątek zadumy i tęsknoty. Prezentowane zdjęcia to kalejdoskop obrazów z życia fotografów, tchnące pasją, zmysłowością i spojrzeniem ekspresyjnym.
W sztuce kryje się siła wyzwalająca, tajemnicza, która uświetnia i wzbogaca człowieka. Gdy natężymy słuch, być może usłyszymy słabe łopotanie skrzydeł, łagodny odgłos życia i nadziei. Nie są to fotografie biernej kontemplacji, zachwytu nad celnością wyrazu, lecz fotografie aktywnego, twórczego stosunku widza do obrazu. Sztuka cicha istnieje pełniej, jest prawdziwsza, bo tylko w ciszy można się zbliżyć do doskonałości.
Fotograficy postrzegają rzeczywistość jako kolaż rozmaitości, uzupełniany na bieżąco tym, czym dysponuje pamięć. Obrazy ich żywe i prawdziwe jak wyobraża się anioły a nie jak odbicie zamknięte w lustrze. Promieniują szczerością, prostotą, bez pretensji do ulepszania świata i wyjaśniania go. Można by rzec, że śmieją się życiu w twarz i są poniekąd hołdem złożonym pogodzie ducha i radości życia.
W sztuce kryje się siła wyzwalająca, tajemnicza, która uświetnia i wzbogaca człowieka. Gdy natężymy słuch, być może usłyszymy słabe łopotanie skrzydeł, łagodny odgłos życia i nadziei. Nie są to fotografie biernej kontemplacji, zachwytu nad celnością wyrazu, lecz fotografie aktywnego, twórczego stosunku widza do obrazu. Sztuka cicha istnieje pełniej, jest prawdziwsza, bo tylko w ciszy można się zbliżyć do doskonałości.
Fotograficy postrzegają rzeczywistość jako kolaż rozmaitości, uzupełniany na bieżąco tym, czym dysponuje pamięć. Obrazy ich żywe i prawdziwe jak wyobraża się anioły a nie jak odbicie zamknięte w lustrze. Promieniują szczerością, prostotą, bez pretensji do ulepszania świata i wyjaśniania go. Można by rzec, że śmieją się życiu w twarz i są poniekąd hołdem złożonym pogodzie ducha i radości życia.
© Leszek Lesiczka krytyk sztuki, prezes Stowarzyszenia Pryzmat